piątek, 17 stycznia 2014

MIYO MIYO MIYO !!!

Dzisiaj "przychodzę" do Was z recenzją czegoś, w co ostatnio udało mi się zaopatrzyć. Mianowicie jest to cień nieznanej mi wcześniej firmy MIYO. Kupiłam go całkiem przypadkowo zamawiając pędzle. Stwierdziłam - a co, spróbuję! Szczerze, zniechęciła mnie do nich cena - co dobrego można kupić za 5zł? Ale ale. Tu się pomyliłam. Po otrzymaniu paczki pierwsze, co zrobiłam to sprawdzenie pigmentacji. No i opadłą mi szczena. SĄ MEEEEEGAMOCNE! Na zdjęciach zobaczycie tylko jeden, ten pierwszy zakupiony, ale w drodze mam już kolejne i nie mogę się doczekać kiedy je przetestuje i wymaluje jakieś kolorowe cudeńka!
Co do trwałości. Nie różnią się kompletnie niczym od Inglotów, czy Mac'ów. Seeeerio!
To chyba tyle z mojej strony, napiszę więcej jak tylko dojdzie moja paczuszka ! Wtedy też przygotuję dla Was swatch'e :D
Do następnego laski !
K.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz